sobota, 3 listopada 2012

ROZDZIAŁ 15

Mijały kolejne tygodnie, a ja coraz bardziej kochałam Freda. Martwiło mnie to i cieszyło jednocześnie. Z jednej strony jeśli pokocham Weasleya to zapomnę o Draconie, a z drugiej będę musiała przyzwyczaić się do nieustannego towarzystwa rudzielca i jego brata. W szkole najłatwiejszym sposobem gdy chcę pobyć sama jest pójście do biblioteki. Tak też zrobiłam i tym razem. Wyjęłam swoje Eliksiry dla Zaawansowanych i pochłonęłam się w lekturze. Po kilku minutach przyłapałam się na tym, że po raz kolejny czytam tą samą linijkę. Pewnie dlatego, że niektóre myśli nie dawały mi spokoju. A co jeśli naprawdę zakochałam się we Fredzie? Będziemy ze sobę, Ron znienawidzi mnie do końca. Potem wezmę ślub z Weasleyem i będziemy mieli trójkę rudowłosych dzieci… Zaraz. Co ja wygaduję? Jakie dzieci? Opanuj się, panno Granger, nie będziesz brała z nikim ślubu!
Zatrzasnęłam ze złością książkę i wepchnęłam ją do torby. Do biblioteki weszła Ginny. Popatrzyłam na przyjaciółkę. Od ponad miesiąca ją okłamywałam. Bardzo mi się to nie podobało. Podeszłam do jednego z regałów w poszukiwaniu książki o silnych truciznach. Ruda podeszła do mnie.
-Cześć Hermiono! Fred powiedział mi, że tu jesteś.
Uśmiechnęłam się do niej lekko. Ginny popatrzyła na mnie uważnie.
-Hermiono, co się z tobą dzieje? Jesteś z Fredem, a ciągle odnoszę wrażenie, że podoba ci się ktoś inny. Czy to prawda?
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Popatrzyłam rudowłosej w oczy. Zobaczyłam w nich troskę, smutek i ciekawość. Westchnęłam cicho.
-Nic się nie dzieje. Wszystko w porządku –odpowiedziałam szybko, nie patrząc na dziewczynę. Znów to zrobiłam. Jestem tchórzem. Boję się powiedzieć o tym Ginny, boję się prawdy. Gryfona tylko popatrzyła na mnie.
-Znowu to robisz –powiedziała ze smutkiem w głosie.
-Niby co? –zapytałam, udając zdziwienie.
-Okłamujesz mnie –odparła Ginny. –I to nie pierwszy raz. A myślałam, że nie mamy przed sobą żadnych tajemnic, że mi ufasz.
Te słowa zabolały, ale była to cała prawda.
-Dobrze. Powiem. Ja… ja się chyba zakochałam.
Oczywiście nie było tu mowy o żadnym chyba. Wiedziałam to w stu procentach. Przyjaciółka popatrzyła na mnie.
-I… co dalej? Może powiesz kiedy to się stało?
-To zaczęło się w wakacje –powiedziałam niepewnie. –Wtedy zaczęłam myśleć… o nim.
Popatrzyłam na Ginny błagalnie.
-Nie powiesz tego nikomu? Nawet Fredowi? –spytałam ją.
-Nikomu.
-Obiecujesz?
-Tak.
Z trudem podjęłam się dalszego opowiadania.
-Potem zaczął się rok szkolny. W pociągu wpadłam na niego. Potem musiałam z nim siedzieć na lekcji. Z każdym dniem czułam, że podoba mi się coraz bardziej.
Gryfona popatrzyła na mnie.
-Zaczęło się wakacje? Niedobrze.
Zerknęła na mnie. Przez chwilę się wahała, ale zadała pytanie, którego tak się obawiałam.
-A kto to jest?
-Malfoy –mruknęłam niewyraźnie. Miałam nadzieję, że dziewczyna nie słyszała tego.
-Kto?
Wzięłam głęboki wdech. Prędzej czy później i tak się wyda.
-Malfoy –powiedziałam i zakryłam twarz dłońmi.
-C…co? –zapytała Ginny. W jej głosie dało się wyczuć szok. –CO?! Podoba ci się Malfoy?! –zapytała Ginny kładąc nacisk na ostatnie słowo.
-Ciszej –upomniałam ją.
-Ale serio… Malfoy? –spytała ponownie Ruda.
-Tak, MALFOY –odpowiedziałam twardo. Gryfona popatrzy lana mnie jakbym spadła z księżyca. Mrugała oczami i lekko otworzyła usta.
-Nie wierzę –powiedziała lekko kręcąc głową.
-To uwierz.
-Nie próbowałaś jakoś o tym zapomnieć? Nie wiem… zrobić coś?
-Próbowałam, próbowałam. Ale to nic nie daje. A wiesz co w tym jest najgorsze? –zapytałam ją. Stojąca przede mną dziewczyna gwałtownie pokręciła głową. –Najgorsze jest to, że według niego jestem tylko nic nie wartą szlamą.
Do oczu napłynęły mi łzy. Dlaczego takie rzeczy muszą się przytrafiać akurat mnie? Ginny objęła mnie. Położyłam głowę na jej ramieniu. Nie potrafiłam powstrzymać łez.
-Moja przyjaciółka zakochała się w Malfoyu –powiedziała z niedowierzaniem Gryfonka. Puściła mnie i popatrzyła prosto w oczy.
-Przynajmniej jest ładny.
Na te słowa uderzyłam ją lekko głowę. Ginny uśmiechnęła się szeroko. Przynajmniej przestałam płakać. Dobre i to.
***
(Ariadne Green)
-Gdzie idziesz? –zapytała Pansy, widząc, że opuszczam dormitorium.
-Do biblioteki –odpowiedziałam szybko. Nie czekałam na odpowiedź. Szybko wyszłam z lochów. Miałam dość wysłuchiwania opowieści o Malfoyu, a ostatnio Pansy nie mówiła o niczym innym. Czy ona naprawdę nie widzi, że go interesuje pewna brązowowłosa Gryfonka?
Poszłam do biblioteki. Tam na pewno nie spotkałabym Malfoya, którego również miałam dość. Nie jestem pewna czemu, ale to raczej przez te opowieści. Weszłam do biblioteki. Były tam tylko Hermiona Granger i Ginny Weasley. Trochę zazdroszczę im, że są tak dobrymi przyjaciółkami. Mogą sobie zaufać, można być pewnym, że druga nie wygada powierzonej jej tajemnicy. Rozumiały się bez słów. Nie gadały cały czas o sobie. Też chcę mieć kogoś takiego.
Podeszłam do regału. Po jego drugiej stronie stały Gryfonki. Szukając książki o smokach usłyszałam strzęp ich rozmowy.
-…oy –powiedziała Hermiona.
-C…co? –zapytała Ginny. W jej głosie dało się wyczuć szok. –CO?! Podoba ci się Malfoy?! –zapytała Ginny kładąc nacisk na ostatnie słowo.
-Ciszej –upomniała ją brązowowłosa.
-Ale serio… Malfoy? –spytała ponownie Ruda.
-Tak, MALFOY –odpowiedziała Hermiona twardo. Uśmiechnęłam się pod nosem i cicho wyszłam z biblioteki. Dziewczyny nie zwróciły na mnie uwagi. Szybkim krokiem poszłam do jednej z nieużywanych sal. Tam wybuchłam głośnym śmiechem. Byłam pewna, że Gryfonka myśli, że Malfoy uważa ją tylko za głupią szlamę, za to Dracon myślał, że według Granger jest tylko zapatrzonym w siebie idiotą. Tak, to bardzo mnie rozbawiło. Nie wiem czemu, może oszalałam?
Poszłam do salonu wspólnego Ślizgonów. Za kilka dni zamierzałam opowiedzieć blondynowi o podsłuchanej rozmowie. Draco się ucieszy.
____________________________

Niezbyt długi ten rozdział. Mam nadzieję, że wybaczycie :)
Chciałam was zaprosić na mojego nowego bloga o Huncwotach. Może się wam spodoba.
Pozdrawiam cieplutko
Hermiona

10 komentarzy:

  1. I wszystko się wyda <3 Od początku sądziłam, że nie bez powodu wprowadziłaś postać Ariadne. Przynajmniej Hermiona przyznała się wkońcu do swoich uczuć. Nie mogę się doczekać dalszego rozwoju wydarzeń .

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo czemu takie krótkie?? Wiesz za ile minie tydzień !! To będzie wieczność.. Nie wiem co bede robiła. kurcze szkoda ze dzisiaj juz nie napisalaś o tym ważnym wydarzeniu<3 ale to nie może byc takie proste, wiemm... .ALE juz nie umiem sie doczekać <3<3 !!

    OdpowiedzUsuń
  3. ooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo! mimo, ze krotkie umieram ze szczescia! oooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo
    iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
    to jest takie bombastyczne xD wreszcie nasza kochana kujonka powiedziala prawde Ginny. Ale że też Green tam musiala sie napatoczyc xD w sumie, jeszcze lepiej. Liczylam na troszke wiecej akcji, ale zawsze cos :D czekam ze zniecierpliwieniek
    Weny, Alex

    OdpowiedzUsuń
  4. Rany... czemu tak krótko? :C Ale widzę, że akcja się rozkręca. Nareszcie Hermiona powiedziała o TYM Ginny! Ciekawe jak zareaguje Malfoy, kiedy się dowie, buahahahha :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudno że krótko każdemu się zdarzy czasem napisać coś krótkiego albo coś długiego , a co do opowiadania fajne :) Dobrze że Hermiona powiedziała prawdę Ginny ! Gdyby ja tak okłamywała cały czas to by się w końcu pokłóciły.HMmm zaczyna się robić coraz bardziej ciekawie czekam na następną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3 Kocham Twoje opowiadanie!!! Mam nadzieję na więcej Dramione ;]
    I oby Fred okazł sie podłą świnią.
    Podlejszą niżeli Malfoy

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapomniałam dodać, że masz najcudowniejszy szablon pod słońcem. Niesamowicie realistyczny jak na Dramione :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jezu, ale to jest cudowne! Niesamowite- dodaję do linków na mym blogu :* I będę z pewnością śledzić na bierząco ;) Zapraszam również do mnie- adres w spamowniku :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Oh, dziękuję Ci za takie miłe słowa i za tę wiarę we mnie! Jest to bardzo motywujące i dodaje mi zapału do dalszej pracy :)) Ogromnie się ciesze, że spodobało Ci się opowiadanie :*:*

    Napisałam właśnie kolejny rozdział, który dedykuję Ci! :*

    Całuję :*

    OdpowiedzUsuń